Dach c.d.
Cieśle przez ponad 2 tygodnie nie pojawili się na budowie. W końcu cierpliwość nasza zaczęła się kończyć. Więźba stała niczym nie osłonięta i mokła. W końcu stwierdziliśmy że chyba czas kończyć zabawę w ciuciubabkę i poprosiliśmy kierownika budowy o wypełnienie dziennika budowy i jego pilny zwrot - kończymy współpracę. A roboty wykonane przez cieśli traktujemy jak porzucenie budowy a tym samym za te prace nie płacimy. Natychmiast następnego dnia na budowie pojawili się murarze aby wykończyć ściany szczytowe a dzień później na dachu była już ekipa kładąca folię, kontrłaty i łaty. Oczywiście nie obyło się bez spięcia-zanim wzięli się za dach to ... przybili mi deski na stropie, czego mieli nie robić! Normalnie porażka.
Po ułożeniu folii dach wyglądał tak:
A strop wyglądał tak:
Po położeniu folii cieśle... znowu zniknęli na prawie 2 tygodnie!!