Minął kolejny miesiąc...
Ostatnio ciągle pod górke. Intensywne opady deszczu nie pozwalały na prace na zewnątrz. Udało się tylko skończyć fundament pod taras.
Intensywne opady ujawniły pewien problem. Otóż przy domu i wjeździe gromadzi się sporo wody.
Nawet po zejściu wody nie dało się zagęścić ziemi przy domu na przyszłym tarasie. Wszystko pływało - tak jakby watę ubijać.
W ubiegłym tygodniu był na działce znajomy, który będzie nam kostkę układał. Widząc zdjęcia i sytuację na działce. Zaproponował dodatkowo wykonanie drenażu przy domu wraz z wykonaniem studni chłonnej. No i chyba tak zrobimy...
Przy oknie w kuchni zapuściłem Żonie ogródek kwiatowy ;-)
W domu ścianki działowe już stoją. Ocieplenie stropu prawie skończone. Terazczekamy na instalatora - ma być w połowie lipca. Trochę się tego etapu boimy. Otóż 2 tygodnie temu, gdy rano przyjechałem na działkę zobaczyłem coś co odebrało ochotę na pracę. Otóż w nocy mieliśmy włamanie do domu. Specjalnie furtkę zostawialismy zamkniętą na sznurek aby ciekawscy mogli na działkę wejśc bez wyrządzania szkody. Zamiast drzwi wstawiona jest cały czas płyta OSB aby ktoś kto się uprze aby zobaczyć co wewnątrz domu jest również tam wszedł bez wyrządzania szkody...
To nie, musiał się znaleźć bałwan który ma schemat wejść na budowę.
Zadzwoniłem na policję. Było chwilę po 7.00. Usłyszałem: - Proszę się uzbroić w cierpliwość, bo dzielnicowy pracuje od 8.00. I technik tez wolny będzie dopiero ok. 9.00.
Ta, mordować, kraść, itp można tylko w godzinach pracy tj. 8-14.00... Masakra...
Po 8.00 przyjechał Pan Dzielnicowy, obejrzał okno i siatkę. I zadał wspaniałe pytanie: - Jakie ma Pan oczekiwania wobec policji? Po prostu bajer...
Policjant nie zabezpieczył żadnych śladów. Zrobił sobie tylko krótką notatkę. No bo w sumie straty żadne, no nie? :-(
Szczęście w nieszczęściu na budowie nie zostawiałem (i nie zostawiam) żadnych narzędzi. Nic z budowy nie zginęło. Wszędzie gościu zajrzał ale nic nie zabrał. No prawie nic: zjadł mi 3 paczki ciastek które miałem na budowie i podjadałem sobie w czasie pracy...
Od tej pory założyłem alarmy. Przynajmniej sąsiedzi usłyszą gdyby coś się działo. Mini kamerka z czujnikiem ruchu wewnątrz domu też stwarza jakieś poczucie bezpieczeństwa... Przy instalacjach chyba trzeba będzie spać na budowie.
W najbliższym tygodniu ma wejść ekipa do układania kostki. Na chodniku będzie kostka Nostalit w kolorze grafitowym (z firmy Polbruk) a na tarasie będzie kostka Polbruk Granito w kolorze latte. Kostka już czeka na budowie. Jak tylko prace ruszą zamieszczę zdjęcia.